No i tak wkoncu dojechalismy po calo nocnej podruzy wkoncu na miejscu wszyscy szczesliwi zadowoleni dobrze ze przynajmnie poszli spac niestety ja juz mam takie przyzwyczajenie jak gdzies jade to nie umie zasnac wiec zawsze jak wyruszam z mlodzieza to pilnuje wagonu i zeby nikomu nic sie nie stalo ale mlodzi za to super spali :) .Wazne jest to ze Wszyscy dojechali calo i zdrowo .
Ja juz niestety zakanczam ta historie a kto wie moze za rok znowu sie spotkam z niektorymi osobami z obozu .
A tym czasem czymta sie ludzie i do uslyszenia na gg czy jakos inaczej .