Na poczatku witam wszystkich tych ktorych ogladaja mojego geobloga troche mnie nie bylo ale wkoncu sie pojawilem tak o juz bywa nie kiedy jak sie wyrusza w jakies podruze i sie nie ma przy sobie laptopa ale wkoncu jestem i pora nadrobic pisanie . A wie zaczne od tego ze postanowilem ze odwiedze Francje w Swieta i Nowy Rok akuratnio trafila mi sie niezla okazja swiateczna autokar tam i spowrotem wiec nie musialem placic dosc sporo ale to i tak lepiej niz zebym jechal do berlina potem samolotem do Basell potem w pociag wsumie fakt niezla wycieczka ale nie stety nie skorzystalem moze nastepnym razem . tak wiec 19 - 12 - 2007 wyruszylem juz na samym poczatku mialem problemy bo zamiast wyjechac o 14 :30 wyjechalem dopiero o kolo 16 potem jesche musielismy sie i tak przesiadac do innych autokarow w Gliwicach ale naszczescie to byla tylko ta przesiadka wsumie tak tragicznie nie bylo po drodze i tak musieismy jeszcze pozbierac inne osoby ktorej jechaly albo do Francji albo do Hiszpanii , wiec troche nam to czasu zajelo wiec na granicy bylismy dopiero okolo godz 23 i sprawdzanie dokumentow bo dopiero granice polsko-niemiecka otwarte bez kontroli beda 21 ale bardzo szybko poszlo wkoncu nie jechala nas liczna grupa . Ja tylko przejechalismy przez granice mielismy 2 postoje na toalete, rozprostowanie kosci a to sie przydaje w dosc dlugiej podruzy czy na cos tam innego tak wiec na miejsce Besoncon dotarlem o kolo godz 8 Zmeczony i wyczerpany po nieprzespanej nocy w autokarem ale dotarlem i to najwazniejsze