Kolejny dzien zaczol sie dosc nieciekawie z tego to powodu ze padalo a to bardzo nie dobsze bo nie moglem sie urwac na miasto . Ale za to z drugiej strony nie mialem nic do roboty az do samego poludnia .
Po poludniu sie przejasnilo wiec wkoncu cosik moglem porobic a nie tylko sciemniac wkoncu za cos mi placa a nie tylko za sciemnianie ale jak na razie to chyba to mi najlepiej wychodzi .
No i tak wiec po poludniu musialem juz siedziec z szlifierka i roznymi innymi narzedziami nad drzwiami do pokoju szefa bo mu sie zepsuly i niechcialy sie zamykac wiec zeby nie bylo cos zrobilem fak ze mi sie z tym nie spieszylo bo po co sie mam spieszyc robilem je przez calutki dzien zeby bylo fajnie .Gdy juz skonczylem bylem zadowolony troche tego drewna ubylo szef sprawdzil czy wszystko gra i takze byl zadowolony .
NO a jutro mamy weekend wkoncu odpoczynek bedem mogl sobiem pospac choc kto wie bo prawdopodobnie przyjezdrzaja rodzice od mojej dziewczyny no ale przynajmniej plus bedzie taki ze bedem sie mogl wyrwac z tad a nie bede siedzial tylko w jednym miejscu :):):) pozyjemy zobaczymy jak to dokladnie bedzie .