Weekend wkoncu upragniony odpoczynek choc i tak mam go pod dostatek .
Dzisiaj wybieram sie do wesolego miasteczka poszalec na roznych rzeczach ale to dopiero wieczorkiem . Cale dopoludnie sobiem popracowalem kosilem trawe ale to skrzynke nowa montowalem wiec szybko czas mi szybko zlecial choc w pewnym momecie musialem oprzerwac swoja prace gdyz skonczyla mi sie zylka no coz trudno .
Tak wiec pozostaly dzien az do wieczora przesiedzialem na rozmowach z niemcami o czym byly rozmowy praktycznie o wszystkim poczawszy od wojny po pllitykow a konczywszy na humorach dowcipach .
Wieczor wyruszamy o 20 wkoncu bo strasznie sie guzdral moj kumpel Artur musial byc piekny dla dziewczyny z ktora sie spotykl na przystanku w Bochum .Tak wiec wszyscy razem pojechalismy do Wesolego miasteczka .