no i wkoncu mamy nowy dzien i nawed wyspany jestem nikt mnie nie budzil wiec wstalem o 12 wsumie po ciezkiej nocy czeba bylo sie wyspac bo chyba dzisiaj to bym byl ledwo zywy a to by bylo bardzo zle no wie od razu po porannej gimnastyce zabralem sie do roboty przezucaniu jakis starych kabli z jednego miejsc na drugie i tak troszke mi czas zlecial az do 16 po czym wziolem sie za segregowanie po raz niewiem ktory wszystkiego w garazu co mnie najbardziej denerwuje bo co tam posprzatam zawsze ktos musi przyjsc i zrobic totalny rozpizdziel czego ja nie lubie a tym bardziej jak to robie po raz kolejny ale taka praca nic na to nie poradze naszczescie teraz dostalem klucze od pewnych rzeczy drzwi moze teraz bedzie tam jakis porzadek :) tak wiec po skonczonej pracy ktora sie zakonczyla o godz 18 udalem sie wraz z kumplami do PUBU zeby ochlonac i sobie pogadac a rozmowy bylo co nie miara i o wszystkim do domciu wrucilem o godz 22 i udalem sie do wyrka bo wkoncu jutro tez mnie czeka robota a szef nie popuszcza .