Dzien jak to zwykle u mnie zaczol sie o godz 10 .pogodaq paskudna a mi sie chce spac wiec zeby nie bylo ze nic nie robie poszedlem sobiem do garazu posciemniac jak ja to ciezko pracuje . jednak mi sie to nie udalo gdyz szef kazal mi zrobic szafke pod komputer wiec dla mnie to oznaczalo koniec spania i zaczecie pracy oooo .
No to by bylo na tyle odnosnie mojej pracy dzisiaj a tak pozatym to calusienki dzien chyba przespalem bo co mozna robic w pochmurno-deszczowy dzien (picie i spanie na okraglo)
Oby byla jutro pogoda bo tutaj chyba zakwitne