Dzien zaczol sie nie ciekawie bo po wczorajszym jedzeniu ukruszyl mi sie zab troszke pechowo ale w dalszej czesci dnia bylo juz o wiele lepiej bo ciagle szef mnie gonil abym wkoncu dokonczyl stol co mi sie nie chcialo go robic ale wkoncu wziolem sie do roboty i w ciagu jednego dnia albo nawed i dopoludnia poskrecalem i wyszlifowalem calusienki stol jedynie co mi zostalo to pomalowanie go lakierem a ze lakieru szef nie mial musialem odczekac az do poniedzialku podwieczur nie mialem nic do roboty nic mi nie zadano wiec spokojnie moglem sobie odpoczac od pracy wkoncu nadszedl weekend a co w wekendzie sie bedzie dziac tego sam narazie nie wiem dowiem sie jutro .